Pilot tym razem nie przerwał startu i po wypaleniu odpowiedniej ilości paliwa wylądował awaryjnie na tym samym lotnisku. Z powodu potencjalnych uszkodzeń pasa startowego i resztek ogumienia władze lotniska zamknęły główną drogę startową co spowodowało chaos w ruchu powietrznym na południu Anglii. Większość lotów została przekierowana do Stansted i Cardiff, natomiast mniejsze samoloty mogły lądować w tym czasie tylko na drugim krótszym pasie startowym. Największego pecha w całym zamieszaniu mieli chyba pasażerowie British Airways lotu z Genui do Gatwick, maszyna została przekierowana do Bournemouth po dwóch godzinach wystartowała by wylądować w Gatwick. Jednak tam ponownie zamknięto pas ze względów bezpieczeństwa więc maszyna powróciła do Bournemouth by wystartować już szczęśliwie po kolejnych 3 godzinach.
A330 linii KLM z Kuwejtu do Amsterdamu lądował awaryjnie w Bukareszcie z powodu wycieku paliwa z silnika nr 1.
B737 linii Asia Airlines zsunął się z pasa startowego na lotnisku Wamena w Indonezji, nikomu nic się nie stało.
Przegląd przygotował: Jakub Mrugała