Wczoraj i dzisiaj na warszawskim lotnisku Okęcie działo się niewiele ale nie do końca. W dniu wczorajszym przyleciał An-124 Rusłan, na pokładzie którego przywieziono 6 mln maseczek medycznych i 70 tys. kombinezonów ochronnych. Wzbudziło to niemałą sensację wśród Spotterów (Nie Spottersów ! bardzo nie lubią jak tak o Nich piszą inne media).
Można przypuszczać, że niedługo przylot jakiegokolwiek samolotu nawet wąskokadłubowego będzie wywoływać poruszenie wśród lotniczej braci. Według danych PAŻP z dnia 7 kwietnia ilość operacji lotniczych w ciągu całej doby zamknęła się w wartości 38!, to jest spadek o 93% w stosunku do wartości z przed roku (550 operacji). Nie dziwmy się więc zamieszaniu z Rusłanem, gdzie wczorajszy przylot był traktowany jakby przyleciały do Polski siostry Kardashian.
An-124 Rusłan na Lotnisku Chopina / Foto: Małgorzata Konopka - Aviation24.pl
Dzisiaj nasz lotniczy celebryta An-124 odleciał do Moskwy, ale na horyzoncie już rysuje się kolejny przylot kolejnego giganta wśród samolotów cargo. 14 kwietnia zaplanowany jest transport do Polski, który zostanie wykonany samolotem transportowym An-225 Mrija. Fanom lotnictwa nie trzeba tłumaczyć co to za samolot, a dla niewtajemniczonych to takie coś, że jak przelatuje blisko twojego domu to powiadają, że wyrywa z okien firanki z karniszami.
Przejdźmy jednak do meritum sprawy. Oprócz tego, że na Okęciu lądują tak ogromne samoloty, to nie dzieje się za wiele od zakończenia akcji Lot do Domu na tym 830 hektarowym lotniczym placu. Aż żal nie wykorzystać takiej okazji i wylądować na pasie 33 np. czymś znacznie mniejszym niż samolot cargo a mianowicie motolotnią!
Skontaktowaliśmy się z Ryszardem Lewandowskim, który dziś dokonał tego wyczynu. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że dwa dni temu taki sam manewr wykonał na lotnisku Modlin. Co o samym lądowaniu opowiedział nam sam pilot: - Lotnisko Chopina było pełne samolotów ale... uziemionych. Na drodze kołowania widać było Dreamlinery z zakrytymi silnikami. To nie było raczej typowe lądowanie tylko Touch & Go (red. lądowanie i szybki start, bez kołowania, parkowania itd..). Generalnie podejście itd. jest ciężkie, długie i skomplikowane. Jak jest duży ruch to ATC ma prawo nie wydać zgody... z czego korzysta. Teraz jest luźniej. Taki dolot do EPWA jest możliwy tylko od zachodu - mocno pokręconą trasą. Od wschodu tylko dla przylotów. Z tego co wiem to nigdy motolotnie tutaj nie lądowały. Przelatywała kiedyś przez CTR (red. przestrzeń kontrolowana) kilka lat temu jak były pasy remontowane ale lądowanie to chyba było pierwsze.
Foto: Ryszard Lewandowski
Źródło: Flightradar24.com - pełny tracking: https://www.flightradar24.com/data/aircraft/sp-miau?fbclid=iwar1x3w-m541ixoowjh2o2jcrfhl3qiujaaa8lz6k6z2zmlqs43qt5r1srkc#245561dd
Na jednej z grup facebook związanych z lotniskiem pojawiały się nawet propozycje, aby częściej przylatywać na Okęcie czym się da przynajmniej coś będzie się dziać. Inne propozycje dotyczą biegania (w odległości 2 metrów) lub jazdy rowerem na kierunku 33.
Autor: Mariusz Barszcz / Aviation24.pl
Zdjęcia: Ryszard Lewandowski , Małgorzata Konopka
