Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych wydała raport końcowy dotyczący awaryjnego lądowania samolotu Cessna F150F (D-EKIQ), 1 marca 2024 r. w Warszawie, pilotowanego przez obywatela Włoch. Lot rozpoczął się na lotnisku Warszawa Babice, a trasa prowadziła przez Górę Kalwarię z powrotem na Babice. W trakcie lotu silnik zaczął tracić moc, co skłoniło pilota do decyzji o lądowaniu awaryjnym.
Przypominamy: Pilot wybrał niezabudowany, ale podmokły teren w warszawskiej dzielnicy Wawer. Po przyziemieniu samolot zatrzymał się i kapotował. Pilot oraz pasażerka samodzielnie opuścili maszynę. Lekko ranna pasażerka nie wymagała hospitalizacji.
Teraz na podstawie badań i analiz wykonanych przez Państwową Komisję Badania Wypadków Lotniczych wynika, że samolot był w pełni sprawny technicznie przed lotem, a przeglądy wykonano terminowo. Silnik pracował poprawnie, ale warunki atmosferyczne podczas feralnego lotu sprzyjały oblodzeniu gaźnika. W raporcie czytamy: "Pilot oświadczył, że podczas lotu czterokrotnie włączył na 1-2 minuty podgrzew gaźnika. Za każdym razem obroty silnika spadały, ale w dopuszczanych granicach. Po ostatnim włączeniu podgrzewu obroty silnika spadły do 2200-2300 obr/min. Pilot zwiększył obroty do 2500 obr/min, ale obroty znowu zaczęły spadać. Pilot ocenił, że przyczyną spadku obrotów nie było oblodzenie gaźnika i do końca lotu nie włączył jego podgrzewu". Co najbardziej zaskakujące jest w raporcie, to stwierdzenie, że podjęcie decyzji o lądowaniu mogło nastąpić zbyt wcześnie, gdyż silnik wciąż umożliwiał lot powrotny na lotnisko.
Zdarzenie to podkreśla znaczenie przestrzegania zasad eksploatacji samolotów oraz właściwego przygotowania do lotu. PKBWL, kierując się zasadą zapobiegania, przypomina o konieczności stałego doskonalenia wiedzy i umiejętności pilotów, co może przyczynić się do redukcji ryzyka wypadków lotniczych.
Cały raport z dokumentacją zdjęciową dostępny jest na stronie PKBWL.
Źródło informacji: PKBWL