fanpage facebook aviation24.pl fanpage twitter aviation24.pl kanał youtube aviation24.pl galeria instagram aviation24.pl

Ppłk pil. Dariusz Stachurski (Zdjęcie z 2019 roku) - Foto: orlik.wp.mil.pl
Ppłk pil. Dariusz Stachurski (Zdjęcie z 2019 roku) - Foto: orlik.wp.mil.pl
Podpułkownik Pilot Dariusz Stachurski, który przez 22 latał w radomskich zespole akrobacyjnym Orlik i przez 18 lat był jego liderem opuścił szeregi zespołu. Jego zastępcą został kapitan Michał Jabłoński, informuje portal Echodnia.eu.

Wojskowy zespół akrobacyjny latający na samolotach PZL-130 Orlik od zawsze kojarzony był z Radomiem, chociaż obecnie na czas budowy nowego lotniska, samoloty zostały przebazowane do Dęblina. Tam obecnie pracują piloci dojeżdżający do pracy z Radomia do Dęblina. Wszyscy piloci mają jednak wrócić do Radomia zaraz po modernizacji lotniska. Na Sadków wrócą też maszyny użytkowane przez zespół akrobacyjny.

Tymczasem w Orliku doszło do zmiany lidera. Miejsce podpułkownika Dariusza Stachurskiego zajął kapitan Michał Jabłoński. 11 lutego zespół wystąpił po raz pierwszy w tym roku w nowym składzie. Był to przelot nad placem przy Pomniku Bohaterskim Lotnikom Dęblińskiej Szkoły Orląt, gdzie odbywała się przysięga podchorążych Lotniczej Akademii Wojskowej. Obecny skład zespołu: kapitan Michał Jabłoński (leader), kapitan Oskar Wrona (lewe skrzydło), kapitan Jakub Krych (drugie prawe skrzydło), kapitan Tomasz Litwinek ( lewe skrzydło) porucznik Adrian Iberle (drugie lewe skrzydło).

Solistą jest kapitan Sebastian Rajchel. Lider kapitan Jabłoński jest radomianinem, absolwentem dęblińskiej szkoły Orląt, przed karierą wojskową latał na lotnisku w Piastowie na szybowcach i samolotach. Ma 32 lata, żonaty, dwoje dzieci w wieku 3 lat i 8 - miesięcy, w zespole akrobacyjnym jest od 2018 roku.

Dariusz Stachurski będzie jeszcze latał, ale już tylko jako dowódca eskadry, a nie pilot zespołu akrobacyjnego. - Stwierdziłem, że może już jestem trochę za długo w zespole. Wyszkoliłem młodszych od siebie. Odchodzę, wystarczy, to była moja wyłącznie decyzja powiedział Dariusz Stachurski.

Dodał, że nie żałuje ani jednej minuty latania w zespole akrobacyjnym. - Dobrze jest podsumować ten czas. Było fajnie. Świetne wrażenia podczas pokazów. Nigdy nie mieliśmy też podczas pokazów większych problemów technicznych. Życzyłbym każdemu takich sprawnych samolotów jak my mieliśmy. To wszystko dzięki świetnym technikom. Ktoś może powiedzieć, że mieliśmy szczęście, ale to nie szczęście, tylko dobra praca personelu technicznego powiedział Dariusz Stachurski.

Źródło informacji: Echodnia.eu