"Najważniejsze, że będzie o moim Traku 1.9D, którego zakupiłem specjalnie do transportu Strzały - prototypu pomnika lotniczego. Zaczynam przerabiać auto i wkrótce go podrasuje i "przerobię" na legendarny polski myśliwiec aby pobić jakiś ciekawy rekord;)." - pisze Filip Idzikowski.
Jak pisze pomysłodawca, samochód potrafi nadal sprawić zaskakujące niespodzianki: - "Ostatnio wyruszyłem nim w dalszą trasę jadąc blisko 700 km z Warszawy do Świdwina na piknik lotniczy i tego samego dnia do Kołobrzegu. W trasie od prędkości i wibracji rozkręcił mi się tylny most i cały olej wyszedł na szyby tych co jechali za mną. Po dokręceniu śrub i zalaniu olejem, ominąłem wielki korek przed Air Show obierając trasę przez szczere pola idealnie na start kpt. pil. Jacka Stolarka. Miałem z traka zrobić dobre zdjęcia "Coopera" do projektu grafiki MiG-a 29 ale umówiliśmy się z majorem, że zrobię je już w ich bazie w Mińsku. Czułem, że jest wielka szkoda bo była piękna pogoda. Trak został u harcerzy na obozie w Bornym Sulinowie na miesiąc a po dwóch tygodniach już było niestety wiadomo, że zdjęć MiG-a prędko nikt nie zrobi."
Więcej na ten temat posłuchacie dzisiaj w radio ChilliZET. Zapraszamy!
Źródło informacji i zdjęć: Filip Idzikowski / Niebo bez Granic