Max Manow, Felix Seifert, Marco Fürst i Marco Waltenspiel oglądali wyścig jako dzieci i wykonali pierwszy na świecie lot nad torem, aby podkreślić przerażające, strome zakręty i przerażające skoki.
Skoczkowie wyskoczyli ze śmigłowca 2500 metrów nad Kitzbühel, gdzie start narciarzy następuje na wysokości 1665 metrach a kończy się metą na 805 metrach.
Skacząc ze śmigłowca, Red Bull Skydivers w niespełna sekundę osiągnęli prędkość 60 km/h, a lecąc nad Mausefalle osiągnęli zawrotne prędkości do 250 km/h.
Austriacki 29-letni spadochroniarz Fürst ujawnił: - „Fakt, że mogliśmy przelecieć obok Mausefalle i Hausbergkante w kombinezonie ze skrzydłami, pokazuje, jak stromo musi tam być. Zjazd musi być po prostu brutalny. To jest najtrudniejszy wyścig w historii świata jak nic! ”
36-letni Compatriot Waltenspiel dodał: - „Wyzwanie jest ogromne. Tak wiele czynników musi do siebie pasować. Podczas lotu ślizgowego mamy nieco większą swobodę, ale w przypadku wingsuita punkt skoku i kąt muszą dokładnie pasować. Ten projekt tkwił w naszych głowach już od czterech lat i myśleliśmy, że byłby to prawdziwy wyczyn, gdybyśmy mogli kiedyś latać Mausefalle lub Hausbergkante w kombinezonie ze skrzydłami ”.
Źródło informacji: Red Bull Content Pool