Świadkowie, którzy widzieli całą tę sytuację, określili ją jako dramatyczną. Spodziewali się, że śmigłowiec spadnie na pobliską ulicę z wysokości około 30 metrów.
Na szczęście śmigłowiec zatrzymał się na skraju lądowiska, chwilę po tym jak łopaty wirnika uderzyły o jego powierzchnię. Maszyna przewróciła się na bok. Nie wyciekło paliwo i nie nastąpił pożar. Pilot i dwie osoby na pokładzie zostały lekko ranne.
Według dostępnych informacji chodziło o transport serca. Organ nie został uszkodzony, a operacja biorcy zakończyła się sukcesem.
Źródło informacji: foxla.com, aviation-safety.net