1 i 2 listopada to święta, podczas których wspominamy naszych bliskich, którzy odeszli. Wspominamy również osoby, które nigdy nie spotkaliśmy na swojej drodze, a znaliśmy jedynie z telewizji czy książek. Osoby takie często nas inspirowały swoimi dokonaniami, dlatego warto o nich mówić i odwiedzać również ich miejsca spoczynku. Przed zbliżającym się Świętem Wszystkich Świętych i Dniem Zadusznym udaliśmy się na Wojskowy Cmentarz na Powązkach, aby na chwilę przystanąć przy grobach pilotów i pogrążyć się w zadumie.
Spacerując po Wojskowym Cmentarzu na Powązkach nie trudno jest natrafić na groby osób, które kiedyś, jeszcze za życia zdobywały przestworza. Spoczywają Oni najczęściej przy głównych alejkach, lub w takich miejscach, gdzie bez trudu je odnajdziemy … Ich groby często są ozdobione śmigłami lub elementami, które przypominają strzeliste kształty samolotów lub skrzydła.
Gdy wejdziemy przez bramę od strony ul. Powązkowskiej i po przejściu kilku metrów skierujemy się na prawo, dojdziemy jedną z alejek do grobu Podpułkownika Pilota Jana Zumbacha ze słynnego Dywizjonu 303. Akurat w tym przypadku nie jest łatwo go znaleźć, ponieważ nie widać z daleka żadnych wystających elementów w lotniczym stylu, a dopiero jak podejdziemy bliżej to możemy zobaczyć na grobowej płycie godło RAF-u oraz lotniczą Gapę. Grób Jana Zumbacha odwiedziliśmy w 2018, kiedy do kin wchodziły takie produkcje jak „Dywizjon 303. Historia Prawdziwa” czy konkurencyjny „Dywizjon 303. Bitwa o Anglię”. Od tamtej pory grób wygląda na dobrze utrzymany i odwiedzany.
Opuszczając miejsce spoczynku tego słynnego pilota, udajemy się powoli w stronę południowej części Wojskowych Powązek. Po drodze mijamy parę „ukrytych”, gdzieś w głębi, starych grobów pilotów, którzy zginęli śmiercią lotnika w pierwszej połowie XX wieku, a nawet i w pierwszych latach, kiedy Polska odzyskiwała niepodległość. Na niektórych udaje się odczytać jeszcze dane pilotów, choć śmigło zdobiące grób już mocno spróchniało.
Powoli dochodzimy do południowej i wschodniej części cmentarza, gdzie odnajdujemy między innymi grób Pułkownika Pilota Jakuba Skarżyńskiego, który jako pierwszy Polak przeleciał Atlantyk bijąc jednocześnie światowy rekord odległości lotu. Dokonał tego na samolocie RWD-5Bis (Pokolenie „PRL” pewnie pamięta modele samolotu w Składnicach Harcerskich – chyba jedyne dostępne oprócz „Łosia” i „Karasia”). Skarżyński zginął w czasie IIWŚ, a dokładnie 26 czerwca 1942 w czasie powrotu z wielkiego nalotu na Bremę.
Idąc jeszcze dalej w stronę południowo-wschodniej części cmentarza natrafiliśmy przypadkowo na grób pilota z interesującą informacją: „PIERWSZY POLAK KTÓRY PRZEKROCZYŁ BARIERĘ DŹWIĘKU 22.07.1959r.”. Pilotem tym był Podpułkownik Roman Operacz. Po wizycie na Powązkach postanowiliśmy poszukać o nim informacji. Z niewielu informacji, które można zdobyć w „sieci” dowiadujemy się, że pilot ten przekroczył barierę dźwięku na samolocie MiG-19 MiG-19 podczas defilady w Warszawie. Lot ten mógłby się zakończyć katastrofą, ponieważ w wyniku urwania się taśmy amunicyjnej i przesunięciu jej wew. skrzydła, uszkodziła ona elementy wpływające na sterowanie samolotu w zależności od prędkości. Myśliwiec na przemian nurkował i wznosił się, zerwały się pasy w fotelu pilota, którego „miotało” w kabinie. Pilotowi udało się cudem wylądować i jak widać dożył szczęśliwie końca swojej służby.
Opuszczamy miejsce spoczynku Pilota Romana Operacza i kierujemy się głównymi alejkami z powrotem na północ cmentarza mijając po drodze groby wielu osób związanych z lotnictwem.
Po drodze odnajdujemy grób słynnego Kapitana PLL LOT – Pilota Wacława Nycza. Był on wielokrotnym medalistą mistrzostw świata w lataniu precyzyjnym i rajdowym. Zginął w wypadku samochodowym w 2013 roku.
Dalej odnajdujemy grób kolejnego Kapitana Pilota LOT-u – Marka Szufy. Był również wielokrotnym medalistą w akrobacji szybowcowej, samolotowej oraz zawodach modelarskich. Zginął śmiercią lotnika podczas V Płockiego Pikniku Lotniczego w 2011 roku. Podczas wykonywania jednej w figur akrobacyjnych, jego samolot Christen Eagle II uderzył w taflę wody na Wiśle.
Niedaleko też odnajdujemy grobowiec pilota Edwarda Makuli – utytułowanego pilota szybowcowego, zdobywcę wielu medali, również podczas mistrzostw świata na szybowcu Zefir-2. Zmarł w wieku 66 lat.
Podczas spaceru odnajdujemy również miejsce spoczynku załogi samolotów Ił-62 z 1980 i z 1987 roku. To tu spoczywają min. Pilot Kapitan – Paweł Lipowczan i drugi Pilot Tadeusz Łochocki, którzy zginęli podczas katastrofy samolotu pasażerskiego SP-LAA „Mikołaj Kopernik” w marcu 1980 roku. Dalej znajdziemy też groby Pilota Kapitana – Zygmunta Pawlaczyka i drugiego Pilota Bogdana Karchera, którzy zginęli w Lesie Kabackim pilotując Ił-a 62M SP-LBG „Tadeusz Kościuszko”.
Na Powązkach Wojskowych w Warszawie znajdują się również groby załogi samolotu rządowego TU-154M, który 10 kwietnia 2010 rozbił się na lotnisku w Smoleńsku oraz pomnik, który został postawiony ku pamięci poległym w tej katastrofie.
Podczas kilku naszych spacerów na Powązkach, nie odnaleźliśmy wszystkich lotniczych grobów, dlatego zachęcamy Was, abyście Sami, jeżeli będziecie w pobliżu, odwiedzili to miejsce pamięci.
Autor: Aviation24.pl
Foto: Aviation24.pl